Spłonął mały zakład drzewny i miejsce pracy ludzi, którzy na niego pracowali całe życie

W Broczynie płonął budynek w zakładzie produkcyjnym. Zostało z niego niewiele. Żywioł doszczętnie strawił budynek i maszyny, które się w nim znajdowały, zabierając im tym samym miejsce pracy i utrzymania.

Jak informuje Jakub Hnatowski poszkodowani - to moi najbliżsi sąsiedzi. Są ludźmi, którzy nigdy nie pozostali obojętni na ludzką krzywdę. Zawsze uczynni i chętni do pomocy. Dziś sami tej pomocy potrzebują!

Dzięki szybkiej reakcji Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej udało się ocalić maszyny znajdujące się pod wiatami przylegającymi do budynku. Jednak straty i tak są ogromne.

Pan Tadeusz z ogromną pasja i ciężką pracą własnych rąk od kilkunastu lat tworzył swoją firmę - mały zakład drzewny. Przez te wszystkie lata niejednokrotnie borykał się z różnymi trudnościami, jednak nigdy się nie poddawał i wytrwale prowadził działalność zapewniając rodzinie środki na utrzymanie. Rok temu do ojca dołączył jego syn Jakub. Panowie, by móc utrzymać się na rynku poszerzyli działalność inwestując duże środki o produkcje peletu. Pożar zniszczył całą linię produkcyjną  - relacjonuje Jakub Hnatowski

Jakub postanowił im pomóc i uruchomił zrzutkę.

Pomóżmy im zacząć od nowa! Nie pozwólmy aby ta tragedia, która się wydarzyła zniszczyła sens i cel życia wspaniałych ludzi . Każda wpłata pozwoli przybliżyć poszkodowanych do odbudowy swojej firmy - pisze