Wyświetlenie artykułów z etykietą: ODKRYWCY

wtorek, 15 październik 2019 19:12

Odkrywali historię Pomorza Zachodniego

W dniach od 27-29 września uczniowie ZSP w Kaliszu Pomorskim po raz trzeci wzięli udział w wycieczce historycznej po Pomorzu Zachodnim zorganizowanej przez Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego dla drużyn, które zajęły miejsca w pierwszej trójce konkursu historycznego Pomorska Liga Historyczna w roku szkolnym 2018/2019.

Tajemnice historii Pomorza Zachodniego i ciekawe miejsca z nią związane tym razem  poznawali –  Karolina Kraska, Amelia Ciosmak, Martyna Czerepaniak, Mateo Cosaert, Maciej Kisała, Wojciech Kędzierski i Adam Bulkiewicz, pod opieką Krzysztofa Wójciaka.

Uczestnicy warsztatów rozpoczęli historyczną w okolicach Dolnej Odry. Zwiedzili Chojnę, z jednym z największych na Pomorzu gotyckim kościołem, byli w Cedyni, gdzie obejrzeli grodzisko, oraz przypuszczalne miejsce bitwy z roku 972 miedzy księciem Polan Mieszkiem I a margrabią Hodonem. W wiejskim kościele Czachowie, uczestnicy mają okazję obejrzeć niesamowite średniowieczne graffiti na ścianach kościoła, odsłonięte przypadkiem podczas jego remontu. Następnie udali się na miejsce forsowania Odry przez żołnierzy polskich wiosną 1945 roku oraz cmentarz wojskowy w Siekierkach. Tego dnia ostatnim etapem wycieczki był uroczy Moryń. Wieczorem uczestnicy odpoczywali w zabytkowym pałacu w Kulicach, który przed wojną należał do rodziny Bismarcków.

W sobotę, uczestnicy wycieczki rozpoczęli zwiedzanie od jednego z największych miast wczesnośredniowiecznej Europy – Wolina. Następnie po obejrzeniu bardzo ciekawego kościółka w Jarszewie uczestnicy dojechali do Kamienia Pomorskiego, z przepiękną Konkatedrą p.w. św. Jana Chrzciciela. Następnie przez Trzęsacz, ze słynnymi pozostałościami kościoła, uczestnicy dojechali do Trzebiatowa, wyjątkowego miasta, gdzie zachowało się dużo cennych zabytków oraz średniowieczny  układ urbanistyczny.

Ostatniego dnia uczestnicy i opiekunowie zwiedzili piękne średniowieczne śródmieście Gryfic. W Płotach, odwiedzili dwa zamki i miejsce, w którym prawdopodobnie znajdował się trzeci zamek, w Resku byli na starówce wzgórzu zamkowym.  Na koniec mieli okazję zwiedzenia przepięknego kościółka w Wysiedlu koło Łobza, w którym zachowało się oryginalne renesansowe wyposażenie ze wspaniałym ołtarzem. Zmęczeni, ale zadowoleni i pełni pozytywnych wrażeń w niedzielę wieczorem wrócili do domów.

Dziękujemy organizatorom wyjazdu, a szczególnie doktorowi Tomaszowi Ślepowrońskiemu, oraz doktorowi Pawłowi Migdalskiemu z Uniwersytetu Szczecińskiego, za ciekawe, profesjonalnie przygotowane zajęcia oraz przekazanie młodzieży wielu nieznanych wcześniej informacji o historii naszego regionu.   

Dodatkowe informacje

  • .
Dział: Kalisz Pomorski
niedziela, 29 wrzesień 2019 13:51

Spotkanie z archeologią uczniów LO w Złocieńcu

Uczniowie z Liceum Ogólnokształcącego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych im. gen. Wł. Andersa w Złocieńcu  w dniu 25.09.2019 r. wizytowali stanowisko archeologiczne „Kamienne Kręgi” w Pławnie.

Wrzesień to koniec sezonu archeologicznego w Pławnie, gdzie kilka lat temu odkryte zostały kamienne kręgi, pozostałość po Gotach mieszkających tu na początku naszej ery, przez ok. 2 stulecia. Uczniowie najpierw, na terenie ośrodka Stare Kaleńsko, spotkali się, z archeologiem p. Andrzejem Kasprzakiem, pracownikiem Działu Archeologii Muzeum w Koszalinie, który prowadzi badania nad znaleziskiem. Opowiedział krótką historię Gotów, wskazał gdzie jeszcze na Pomorzu znaleźć można ich ślady. Okazało się, że stanowisko w Pławnie należy do nielicznych – sześciu - odkrytych stanowisk. Pod wieloma względami jest ono unikatowe.

Spotkanie z archeologią uczniów LO w Złocieńcu

Składają się na nie 3 kręgi kamienne oraz 3 kurhany, czyli groby. Jeden, już przebadany, krył w sobie dwa pochówki całopalne. Uczniowie dowiedzieli się także na czym polega praca archeologa. Po prezentacji wszyscy udali się półgodzinnym, szybkim marszem przez las na teren stanowiska, gdzie zobaczyli aktualny stan badań. Cele wycieczki, którymi było poznanie pracy archeologów oraz poszerzanie wiedzy o historii lokalnej, zostały osiągnięte.

Spotkanie z archeologią uczniów LO w Złocieńcu

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
Dział: Złocieniec
wtorek, 18 czerwiec 2019 23:05

Tajemnice kaliskich dróg

Kaliscy licealiści, odkrywcy miejscowych tajemnic, już przystąpili do rozszyfrowania kolejnej zagadki. W tym roku tematem ich opracowania jest sieć dróg prowadzących do naszego miasta. Szukają odpowiedzi na fundamentalne pytania: kiedy one powstały, w jakiej kolejności oraz kto je budował?

Wizję w terenie rozpoczęto od miejsca w Kaliszu Pomorskim szczególnego. To skwer pomiędzy dwoma mostami na Drawicy: przy ul. Krzywoustego i przy ul. Suchowskiej. Ongiś stał tu młyn miejski, natomiast bliżej Pałacu – zamkowy, a z usytuowanej przy nim Bramy Młyńskiej, trzeciej w murach obronnych średniowiecznego grodu Kalis, wiodła droga do Drawska Pomorskiego. To nie pomyłka, ponieważ do końca wieku XIX do stolicy powiatu podążano przez Suchowo, wyjeżdżając z miasta ulicą noszącą tę nazwę. Dodajmy, że nie była ona tylko szlakiem komunikacyjnym…

Tajemnice kaliskich dróg

Jak doskonale widać także dzisiaj ulica Suchowska biegnie po grobli przecinającej dawniej jezioro Młyńskie, które mamy obecnie tylko po stronie prawej. Natomiast po stronie lewej, gdzie płynie rzeka Drawica, są rozległe bagniska stanowiące pozostałość drugiej, osuszonej części tego jeziora. Grobla piętrzyła wodę na potrzeby obu młynów. Kiedy je zamknięto w połowie XIX wieku, obniżono poziom wody w jeziorze Młyńskim, a przez to również w Bobrowie Małym i Bobrowie Wielkim. Dzięki temu miasto uzyskało nowe tereny do rozbudowy, co wiązało się także z możliwością poprowadzenia sieci nowych dróg.

To dziewiąta z kolei tajemnica odkrywana przez młodzież pod kierunkiem Bogumiła Kurylczyka  i Joanny Mączkowskiej Rezultaty pracy nad jej rozszyfrowaniem również będzie można przeczytać  na portalu naszego Liceum (my-Kalisz Pomorski-okolice-świat). Tę publikację poprzedzi zorganizowana jesienią multimedialna prezentacja.

Tajemnice kaliskich dróg  realizowane są w ramach projektu „Kalisz Pomorski w Polsce i Europie - dawniej i dziś” dofinansowanego przez Burmistrza Kalisza Pomorskiego, realizowanego przez działające przy kaliskim Liceum Stowarzyszenie "Jesteśmy Razem".

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
Dział: Kalisz Pomorski
czwartek, 13 czerwiec 2019 01:00

Po raz ósmy na szlaku ewakuacji jeńców Oflagu IID

W dniach od 6 do 8 czerwca 2019 r. grupa 36 uczniów i absolwentów ZSP w Kaliszu Pomorskim, wzięła udział w ósmej edycji Rajdu im. prof. Aleksandra Gieysztora Szlakiem Ewakuacji Jeńców Oflagu II D. Organizatorem imprezy jest nauczyciel geografii w kaliskim liceum Paweł Łuczko.

Celem rajdu jest upamiętnianie polskich oficerów, głównie żołnierzy września 1939 roku i powstańców warszawskich, którzy byli jeńcami Oflagu IID, położonego w okolicach Bornego Sulinowa do 1945 r.

Tegoroczna edycja rajdu rozpoczęła się na terenie Oflagu IID, gdzie uczestnicy rajdu spotkali się z dr Tomaszem Skowronkiem, Zastępcą Dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku. Tomasz Skowronek przedstawił uczniom w ciekawy sposób intrygujące losy jeńców i patrona tegorocznej edycji rajdu, wzbudzając ich zainteresowanie.

Złożenie wiązanek i znicza na miejscach pamięci, to obowiązkowa i oficjalna cześć rajdu. Po wędrówce ścieżkami traktu jenieckiego, uczestnicy przejechali do punktu, od którego rozpoczęła się piesza wyprawa do Broczyna. Gościnność pani sołtys Agnieszki Drabiszczak oraz przygotowane przez panie z Koła Gospodyń setki pierogów, to od lat wyraz wielkiego serca, dowód przyjaźni i wsparcie dla uczestników rajdu. Około 20 km marszu w upalny dzień dało się we znaki, ale trud wędrówki nie przeszkodził w organizacji wieczornego śpiewania karaoke.

Drugi dzień rajdu, to podobny dystans do pokonania, tym razem przez Czaplinek i Siemczyno do Piaseczna. Czaplinek, to m.in. wizyta w kościołach, gdzie nocowali jeńcy zimą 1945 r. i czas na odpoczynek. Siemczyno na trasie rajdu, to zawsze po trudzie wędrówki ważny punkt programu. Tak było i w tym roku. Sołtys Siemczyna, pan Michał Olejniczak, jak zwykle znalazł czas i oprowadził młodzież po znajdującym się w trakcie remontu pałacu. Zwiedzanie piwnic i strychu dodało kolorytu całej wyprawie i pozwoliło na poznanie historii miejsca, które także związane jest z jeńcami Oflagu IID, bowiem także w Siemczynie noclegu szukali  bohaterowie z 1945 r.

Po dotarciu do Piaseczna, okazało się, że gościnność gospodarza tego miejsca, sołtysa Piaseczna, pana Maksymiliana Krzemienia, jest wpisana w życie tej niewielkiej wsi. Wspólne ognisko i śpiewy nie pozwalały na szybki sen, ale przyszedł także i na niego czas, by trzeci dzień rajdu nie stał się bardziej męczący.

W sobotę 8 czerwca uczniowie dotarli do Złocieńca, gdzie zakończył się rajd. Wspólny ostatni apel na złocienieckim rynku i pizza w pizzerii, stały się ważnymi punktami programu rajdu. Pizza i obiadokolacja poprzedniego dnia, ufundowane przez Burmistrza Kalisza  Pomorskiego Janusza Garbacza, dodały młodzieży sił przed powrotem do domu.

Organizator rajdu serdecznie dziękuje za wsparcie Panu Burmistrzowi i wszystkim, którzy przyczynili się do organizacji VIII rajdu, nauczycielom ZSP w Kaliszu Pomorskim – Renacie Effenberg – Nawrot, Krzysztofowi Wójciakowi, ks. Wojciechowi Marcinkiewiczowi, Adamowi Stąporkowi, Andrzejowi Kowalewskiemu i Konradowi Chwastkowi.

Rajd został przeprowadzony w ramach działania z projektu „Kalisz Pomorski w Polsce i Europie - dawniej i dziś”, realizowanego przez działające przy kaliskim Liceum Stowarzyszenie „Jesteśmy Razem” i dofinansowanego przez Zarząd Powiatu Drawskiego w ramach działań pozaszkolnych. Przedsięwzięcie uzyskało również wsparcie finansowe Burmistrza Kalisza Pomorskiego.

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
Dział: Kalisz Pomorski

31 maja barwny korowód licealistów wokół Kaliskiego Kamienia Szlifierskiego stanowił coś znacznie więcej niż tylko zabawę. Był bowiem kolejną próbą ożywienia miejscowej tradycji  według której w Kaliszu Pomorskim szlifowano charaktery ludziom krnąbrnym i nieposłusznym. Z czasem przemieniło się to   w popularny w całych Niemczech ceremoniał „szlifowania” nowożeńców, czy też w ogóle par „mających się ku sobie”, aby trwali niezłomnie w swojej miłości, co gwarantować miał obrzęd przy magicznym Schleifstein.

Jak przekształcała się ta legenda na przestrzeni dziejów opowiadał uczniom znawca kaliskiej historii Bogumił Kurylczyk. Podczas warsztatów wyjaśniał, że zbiedniałe miasteczko po bankructwie najpierw sukienników, a potem szewców, których rękodzieło nie było w stanie konkurować z produkcją przemysłową uratował od kompletnej ruiny właśnie sławny Schleifstein. Wykorzystano go bowiem marketingowo na początku XX wieku, podkładając pod obrzęd szlifowania nowe treści. Gdy miasteczko zamieniono w kurort (Bad und Luft Kurort Kallies) początkowo szlifowano tu zdrowie, a następnie również wierność małżeńską, co okazało się jeszcze lepszym komercyjnie pomysłem. Gości, zwłaszcza zamożnych mieszkańców Berlina, zaczęło przyjeżdżać tak wielu, że szybko powstało tu kilka hoteli i kilkanaście restauracji.

Aby odpowiednio odegrać cały obrzęd szlifowania par „mających się ku sobie” (wg scenariusza Bogumiła Kurylczyka), konieczne były warsztaty teatralne, na których Joanna Mączkowska (polonistka w kaliskim Liceum i reżyser teatralny) uczyła odgrywania ról mistrza ceremonii oraz jego licznych pomocników. Ona też przygotowała całe widowisko od strony organizacyjnej. W efekcie tych działań ulicami Kalisza Pomorskiego przeszedł na Stadion Miejski i dalej pod Schleifstein pochód ubranych na biało par. Obrzęd oszlifowania ich uczuć, by zahartowały się jak stal, odbył się przy dodatkowej, zaszczytnej obecności dyrektora kaliskiego Liceum Macieja Rydzewskiego, który podkreślił na zakończenie uroczystości, że dzięki temu widowisku odżyły na nowo miejscowe tradycje, które powinno się pielęgnować.

Dziękujemy Staroście Drawskiemu Stanisławowi Cybuli i Zarządowi Powiatu Drawskiego za  sfinansowanie projektu, Dyrekcji ZSP za  okazaną życzliwość i pomoc oraz Dyrekcji  Miejsko - Gminnego Ośrodka Kultury w Kaliszu Pomorskim  za wypożyczenie strojów.

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
Dział: Kalisz Pomorski

Tuż przed zbliżającą się rocznicą, bez mała 50-letniej okupacji naszych ziem przez Armię Czerwoną/Radziecką, otrzymałem wspaniałą wiadomość dotyczącą pierwszego zwolnienia z opłat za miejsca grzebalne grobów ofiar zbrodni sowieckich w powojennym powiecie szczecineckim. – pisze w mailu do DSI Dariusz Trawiński mieszkaniec Szczecinka walczący o uratowanie grobów jak się okazuje ofiar nie tylko w Szczecinku, ale także w gminie Czaplinek
Musicie wiedzieć, że Czaplinek dawniej był w powiecie Czaplineckim.

Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich
Rybakowski Stefan - grób Kluczewo 


30 listopada 2018 roku Dariusz Trawiński napisał do Burmistrza Czaplinka prośbę, w którym czytamy:

Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich

Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich
Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich


Informacja od Burmistrza Czaplinka przyszła 31 stycznia 2019 r.

Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich

Niniejszym mailem pragnę podzielić się tą wspaniałą wiadomością, Serdecznie Podziękować za przychylenie się do mojej prośby. Dziękuję również mieszkańcom Kluczewa, Nowego Worowa, Czaplinka i Złocieńca, którzy pomogli mi w uzyskaniu informacji dotyczących tego strasznego, powojennego okresu – pisze zachwycony regionalista
Kilka ciekawych komunikatów historycznych poniżej:

Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich
Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich
Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich
Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich
Dariusz Trawiński o grobach zbrodni sowieckich

 

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
Dział: Czaplinek

Kościół św. Barbary w Gudowie od kilku dni może się chwalić odrestaurowaną amboną. Ko kolejny etap prac konserwatorskich w tym kościele który podlega parafii p.w. Chrystusa Króla w Suliszewie i jest prowadzony przez księdza proboszcza Dariusza Kwaśnego.

Prace konserwatorskie prowadziła pracownia Konserwacja Zabytków Fausek Art Marcin Fausek. Na to działanie parafia pozyskała środki od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie w wysokości 8 tys. zł. Drugą połowę zebrali mieszkańcy i przekazali darczyńcy. Całość działania zamknęła się w kwocie 16 000 zł.

W kościele w Gudowie została odrestaurowana zabytkowa ambona.

Kościół filialny pw. św. Barbary z XVII w. jest budowlą murowaną, wzniesioną z kamieni polnych, otynkowaną. W XIX w. gruntownie przebudowany, z doda­niem neogotyckich elementów. Drewniana wieża posiada trzykondygnacyjny hełm cebulasto-namiotowy. Obiekt zabytkowy – nr rej. 222 z 15.01.1960 r. Od kilku lat trwają intensywne prace nad stanem tego kościoła. Został wyremontowany dach, sklepienie, ołtarz, elewacja wewnętrzna, ławki, podłogi i została zabezpieczona wieża kościelna. W kościele zamontowano również nagłośnienie, a kościół został ubezpieczony od ognia i innych żywiołów.

W kościele w Gudowie została odrestaurowana zabytkowa ambona.

Dodatkowe informacje

  • ISSUU

Pod oknami Urzędu Gminy w Ostrowicach, po drugiej stronie ulicy, za żywopłotem stoi pomnik. Uwagę na niego zwrócił Jarosław Leszczełowski, który zrobił mu kilka dni temu zdjęcie.
Znany nam regionalista zwraca uwagę na jego stan, w szczególności, że upamiętniał on…. no właśnie kogo ? Jarosław Leszczełowski na swoim profilu przekornie zadaje zagadkę, choć doskonale wie. Pomnik opisał w książce "Wokół jeziora Siecino" w 2014 oku.

Pomnik nie posiada tablicy, informacji. Z tego też powodu, prawdopodobnie 1 listopada mieszkańcy nie wpadli na pomysł aby postawić przy nim zapalony znicz.
Na szczęście z zasobach Jarosława Leszczełowskiego są zdjęcia tego pomnika sprzed kilku lat.

Z nich dowiadujemy się:

Pomnik Ostrowice
Fot. Jarosław Leszczełowski


„W WALKACH O LIKWIDACJĘ ODDZIAŁÓW 10 KORPUSU SS OKRĄŻONYCH NA POŁUDNIE OD ŚWIDWINA – 4 PUŁK PIECHOTY 2 DYWIZJI PIECH IM. HENRYKA DĄBROWSKIEGO 1 ARMII WOJSKA POLSKIEGO W DNIU 5 MARCA 1945 WYZWOLIŁ OSTROWICE”
Czyli pomnik postawiony był dla pamięci żołnierzy, polskich żołnierzy, którzy przegonili niemieckich żołnierzy z Ostrowic. Może jednak warto postawić im znicz.

Gdzie jest pamiątkowa tablica?

Pomnik Ostrowice
Fot. Jarosław Leszczełowski

Drodzy internauci, może wiecie, co słyszeliście. Jeśli tak, a tablicę udałoby by się odzyskać i zamocować 5 marca 2019 roku mieszkańcy Ostrowic mogliby złożyć oficjalnie wiązankę kwiatów i zapalić znicz dziękując tym żołnierzom.

Dodatkowe informacje

  • Mapa
  • ISSUU
Dział: Ostrowice

W ramach projektu "Polska to taka kraina, która się w sercu zaczyna - drawskie drogi do niepodległości" powstała niezwykle ciekawa książka.

Autorem książki jest znany regionalista i autor 23 książek dotyczących historii naszego regionu Jarosław Leszczełowski.
Książka jest już w drukarni, a będzie można ją otrzymać na spotkaniu z autorem w dniu 11 listopada br. w drawskim muzeum regionalnym.

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
wtorek, 16 październik 2018 21:26

Na poligonie kopią już 30 lat

W piątek 12 października 2018 r. kaliscy Licealiści pod opieką nauczyciela przysposobienia wojskowego Andrzeja Kowalewskiego oraz Dyrektora szkoły Macieja Rydzewskiego wzięli udział w konferencji naukowej „30 lat wykopalisk archeologicznych na poligonie drawskim”, zorganizowanej przez Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych, Nadleśnictwo Drawsko oraz Muzeum w Koszalinie i Uniwersytet Warszawski.

Uczniowie mieli okazję obejrzenia i wysłuchania referatów przygotowanych przez najlepszych polskich archeologów zajmujących się historią starożytną ziem polskich, m. in. prof. Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Andrzeja Michałowskiego, prof. Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Piotra Łuczkiewicza, czy prof. Uniwersytetu Warszawskiego Bartosza Kontnego. Sesje naukowe dotyczyły najciekawszych odkryć archeologicznych z późnej starożytności na Pomorzu oraz archeologii militarnej późnej starożytności - tematyki szczególnie bliskiej przyszłym żołnierzom.

Młodzież miała okazję poszerzenia wiedzy historycznej o treści wykraczające poza podstawę programową oraz poznania specyfiki pracy archeologów. Uczniowie otrzymali także prezent – publikację historyczną poświęconą 70 – leciu poligonu drawskiego. 

 

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
poniedziałek, 08 październik 2018 21:16

Zobacz co okryto podczas remontu kaliskiej plebanii

Do izby pamięci znajdującej się w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Kaliszu Pomorskim trafił we wrześniu 2018 r. cenny eksponat. Jest to znaleziona podczas remontu dachu kaliskiej plebanii księga z zapiskami pastora Borchardta. Ten bezcenny dla historii miasta artefakt przekazał proboszcz parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Królowej Polski Kazimierz Serafin.

Księga zawiera prowadzone w porządku chronologicznym zapiski pastora z lat 1903 – 1927, dotyczące m.in. pogrzebów, ślubów, chrztów, świąt kościelnych, współpracy z parafianami. Została znaleziona przez robotników remontujących dach plebanii na jednej z belek. To niezwykle cenny zbiór informacji dotyczący nie tylko funkcjonowania kaliskiej parafii, ale też historii miasta.

Obecnie jej badaniem i tłumaczeniem zajmuje się pasjonat kaliskiej historii Bogumił Kurylczyk, od wielu lat współpracujący z ZSP w Kaliszu Pomorskim. Z pewnością ten cenny dokument pozwoli na odkrycie wielu nowych i ciekawych faktów z dziejów Kalisza Pomorskiego pierwszej ćwierci XX wieku.

Pragniemy podziękować proboszczowi Kazimierzowi Serafinowi za przekazanie księgi do izby pamięci.

Dodatkowe informacje

  • ISSUU
Dział: Kalisz Pomorski
niedziela, 08 lipiec 2018 09:52

Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?

Jak wyglądał Kalisz Pomorski równo sto lat temu, w roku 1918 kiedy nazywał się Kallies? Dzięki ostatnio odnalezionej, oryginalnej mapie właśnie z roku 1918, możemy dość dokładnie odpowiedzieć na to pytanie.

Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?
Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?

Mapa z roku 1918

Prezentowaną tu mapę sporządził Pruski Królewski Urząd Katastralny w Drawsku Pomorskim (Konigi. Pr. Katasteramt Dramburg) 23 września 1918 roku. Zatem jest to wierne i potwierdzone odzwierciedlenie stanu faktycznego sprzed wieku. Porównywanie tego co było z tym co jest, zacznijmy z prawej strony mapy gdzie jezioro Bobrowo Wielkie łączy się wąskim przesmykiem z Bobrowem Małym i przez ten przesmyk (dzisiaj ul. Mickiewicza) nie prowadzi jeszcze żaden most.


Wędrując w górę mapy zauważamy kanał (nazwany Stieperflieβ) łączący Bobrowo Małe z Jeziorem Młyńskim (Mühlenteich), który płynie wzdłuż ówczesnej uliczki Wdowiej (Wittwenstraβe). Obecnie częściowo jego trasą przebiega ul. Rybacka zwłaszcza w miejscu skrzyżowania z ul. Religi. Ten kanał to pozostałość dawnej fosy gdyż w tym miejscu był most zwodzony przed Bramą Kamienną w murach obronnych miasta. Jak widzimy, ulicy Religi jeszcze nie ma. Jest tylko droga prowadząca w kierunku jak na niej napisano: Ratheide, czyli Pruszcza przy DK 10 w kierunku Mirosławca.

Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?

Obecny półwysep Jeziora Młyńskiego był wtedy jeszcze wyspą, a ul. Krzywoustego (Charlottenstraβe) kończyła się ślepo, bo brak na niej mostu nad rzeką Drawicą. Podobnie nie było mostu nad Drawicą w ciągu ul. Strzeleckiej. Widnieje tam tylko zapora ograniczająca rozlewisko rzeki ciągnące się do mostu na ul. Szczecińskiej, która nie ma nawet nazwy gdyż droga w kierunku Recza i Szczecina biegła wtedy ul. Dworcową przez Drawno. Natomiast Stary Cmentarz (Begräbniz Platz) nie zajmował wówczas całego półwyspu Bobrowa Wielkiego, lecz jego wydzieloną w formie prostokąta, początkową część.

Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?

Jest tu jeszcze wiele szczegółów potwierdzających fakt, że cztery kaliskie jeziora powstały z jednego wielkiego jakie otaczało miasto założone w 1303 roku na jego wyspie. A potem rozdzielonego przez trzy groble usypane jako drogi do trzech bram w murach obronnych (ul. Dworcowa i ul. Wolności do Bramy Reckiej, ul. Suchowska do Bramy Młyńskiej i ul. Religi do Bramy Kamiennej). Widać to zresztą do dzisiaj na wymienionych ulicach, zwłaszcza Suchowskiej i Religi, gdyż z ich obu stron za domami ciągną się mokradła lub brzegi jezior.

Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?
Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?
 
Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?
 
Jak wyglądał Kalisz Pomorski sto lat temu ?
 
Dział: Odkrywcy
poniedziałek, 18 czerwiec 2018 22:05

Szalony naukowiec wśród licznych atrakcji

W miniony czwartek 14 czerwca w Czaplinku przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych odbył się    II    Piknik Naukowy „Jezioro Tajemnic”, którego adresatami byli najmłodsi mieszkańcy Powiatu Drawskiego. Jedną z idei przedsięwzięcia poza dobrą zabawą był rozwój edukacji regionalnejbudowanie więzi i przynależności do regionu wśród dzieci.

Mimo wcześniejszych obaw frekwencja i pogoda dopisały. Na Pikniku bawiło się kilkaset dzieci, które na pamiątkę otrzymały certyfikaty uczestnictwa w II Pikniku Naukowym „Jezioro Tajemnic”.

Piknik ruszył o godzinie 10:00. Wszystkich uczestników ciepło przywitali Starosta Drawski Stanisław Kuczyński i Naczelnik Wydziału Promocji Agnieszka Brzeźniakiewicz. Po powitaniu zabawa ruszyła na całego. Na dzieci czekały zamki dmuchane, malowanie twarzy, balonikowe cudaki, wata cukrowa i wiele innych atrakcji.

Największe zainteresowanie wzbudziło spotkanie z szalonym naukowcem, podczas którego  dzieci m.in. mogły latem zrobić  sztuczny śnieg. Przez cały czas trwania Pikniku dzieci zachęcała do zabawy animatorka Vanessa wraz ze swoimi pomocnikami - rybkami Nemo i Minionkiem oraz SpongeBobem -  ulubieńcami z kreskówek. Dzieci rywalizowały w konkursach, szalały na Mini Disco oraz uczestniczyły w konkursie plastycznym pt. „Tajemnicze Jezioro”. Wszystkie dzieci biorące udział w rywalizacjach bez względu na wygraną otrzymały od Starosty Drawskiego Stanisława Kuczyńskiego upominki z logo akcji „Jezioro Tajemnic”.

Wiele emocji wywołało również poszukiwanie „min” ukrytych w ziemi przeprowadzone przez Patrol Saperski z 2 Brygady Zmechanizowanej ze Złocieńca.

Na Pikniku nie zabrakło również słodyczy i domowych wypieków. Do maszyny z watą cukrową stała niekończąca się kolejka, a pysznych ciasteczek i faworków uczestnicy mogli spróbować na stoisku zorganizowanym przez Ośrodek Wspierania Dziecka i Rodziny w Drawsku Pomorskim pod opieką Dyrektora Magdy Madalińskiej. Przepiękne rękodzieła swoich podopiecznych zaprezentowali pracownicy i uczestnicy Powiatowego Dziennego Domu Samopomocy z Drawska Pomorskiego z Kierownikiem Joanną Orzepowską.

Piknik zakończył się prawdziwą magią kul wodnych.

Uśmiechnięte buzie dzieci, profesjonalne prowadzenie imprezy, piękne dekoracje, różnorodne atrakcje i rodzinna atmosfera sprawiły, że na długo zapamiętamy ten czerwcowy Piknik.

Dziękujemy Dyrektorowi ZSP w Czaplinku Robertowi Patrzyńskiemu za udostępnienie miejsca, a Ambasadorowi Akcji „Jezioro Tajemnic” Dariuszowi de Lorm za udział.

Dział: Czaplinek
czwartek, 24 maj 2018 14:14

Zdobyty zamek i opuszczony kościół (cz. 3)

Zamek na mokradłach, którego już nie ma. Przeklęty miecz i zloty czarownic w okolicy Piaseczna, w pobliżu jeziora Drawsko. Przedstawiamy trzecią część tekstu autorstwa Jarosława Leszczełowskiego.

Chyba nikogo nie zdziwi fakt, że wokół tak tajemniczego miejsca krążyły miejscowe legendy. Dość intrygujące zdarzenie miało miejsce w latach trzydziestych XIX w., kiedy wzgórze należało do jednego z miejscowych chłopów: otoczone było w okresie międzywojennym podmokłymi łąkami. W kierunku wzgórza miał wtedy prowadzić tylko pojedynczy nasyp, na końcu którego leżała kupa kamieni polnych nazywana przez miejscowych chłopów „Więzieniem” [VIII].

Inną ciekawą informacją jest fakt, że miejscowi nazywali to wzgórze również Blocksbergiem, co czyniło to miejscem legendarnych zlotów czarownic. Opowiedzmy teraz legendę związaną z tą nazwą:

PRZEKLĘTY MIECZ Z ZAMKU ARENDSBURG

Pewien chłop z Piaseczna postanowił wykorzystać teren wzgórza nazywanego „Arndsburg” do uprawy ziemniaków. Zabrał się do orania ziemi, gdy nagle pług uderzył o jakiś metalowy przedmiot. Rolnik wstrzymał woły i sięgnął po zagadkowe znalezisko. Ku swemu zdumieniu wyciągnął z ziemi wspaniały średniowieczny miecz. Nikt dziś nie wie, co się wydarzyło chwilę później. W każdym razie przerażony chłop szybko zakopał miecz z powrotem w ziemi i powrócił do swej chałupy. Nikomu nic nie powiedział o zdarzeniu i nigdy więcej nie próbował uprawiać ziemi na miejscu starego zamku. Dopiero na łożu śmierci opowiedział o przeklętym mieczu swoim dzieciom, ostrzegając je przed zbliżaniem się do starego Arendsburga.

Powyższa historia została przytoczona jako autentyczne wydarzenie w sprawozdaniu Karola Bauera z 1830 r [VII]. Kontynuując podróż w piątym wymiarze, wymiarze ludzkiej wyobraźni posłuchamy innej legendy, zaczerpniętej ze zbiorku Doktora Heinricha Roggego, który opisuje, że wzgórze Arndsburga

CZAROWNICE Z ARNDSBURGA

W Noc Walpurgii (30 kwietnia) nocny wartownik ze wsi Piaseczno dojrzał trzy czarownice, które dosiadając przetaki leciały z Arndsburga/Blocksbergu w kierunku wsi. Wartownik rzucił kijem w kierunku jednej jędzy tak zręcznie, że trafił przetak wywracając go w odwrotną stronę. Przetak nie mógł lecieć w takim stanie i czarownica runęła na ziemię. Nie mogła się poruszyć, gdyż przydusił ją przetak. Dwie jej koleżanki, nie oglądając się za sobą, oddaliły się szybko. Trafiona wiedźma zaczęła prosić strażnika, żeby ją wypuścił, gdyż jak twierdziła, w ciągu godziny musi powrócić do Arndsburga. Wartownik kopnął przetak wywracając go z powrotem w pierwotne położenie, co umożliwiło odlot czarownicy. Wiedźma zawołała wesoło „Hop, hop na Blocksberg!”. Kiedy mężczyzna obejrzał swój but, zobaczył, że jest całkiem rozerwany i nie ma obcasa. Takie to było wiedźmie „podziękowanie”.

To nie wszystkie tajemnice związane z intrygującym obszarem na północ od Piaseczna. Artykuł jest i tak przydługi, więc tym razem nie opowiem o odnajdowanych tu cmentarzyskach, o starożytnym ludzkim siedlisku, które niektórzy badacze uważali za miejsce składania ofiar z ludzi. Opowiem o tym innym razem.          

  • I Bahr, Auf dem alten Kirchenhuegel bei Blumenwerder, Unser Pommerland, zeszyt 5, Szczecin, 1932, s. 170-171.
  • II Tamże.
  • III Bahr, Auf dem alten Kirchenhuegel bei Blumenwerder, Unser Pommerland, zeszyt 5, Szczecin, 1932, s. 170-171.
  • IV Lemke, Zur Siedlugsgeschichte des Landes Tempelburg. Unser Pommernland, zeszyt 5. s. 138.
  • V 4. Jahresbericht der Gesellschaft fuer pommersche Geschichte und Alterstumurkunde, 1830, s. 31-33.
  • VI Tamże.
  • VII Tamże.
  • VIII Rogge, Der Sagenkranz von Neustettin, Neustettin 1922, s. 114-115
Zdobyty zamek i opuszczony kościół (cz. 3)

Na rys.: Wiedźmy lecą na Blocksberg

Dział: Odkrywcy
poniedziałek, 21 maj 2018 23:25

Zdobyty zamek i opuszczony kościół (cz. 2)

Intrygujący obiekt na starych mapach w okolicach Piaseczna. Zamek pośród bagien nad jeziorem Drawsko, szkielet i Templariusze. Przedstawiamy drugą część tekstu autorstwa Jarosława Leszczełowskiego.

W poszukiwaniu kolejnego obiektu powędrujemy teraz nieco dalej na północ, w kierunku krótkiego odcinka Drawy, który łączy Jeziora Drawsko i Rzepowskie. I tym razem cofniemy się w czasie o następne trzysta lat do początków XVI w., kiedy na tym terenie powstawały pierwsze chrześcijańskie osady.

Na mapach z okresu międzywojennego można znaleźć intrygujący obiekt położony dwa kilometry na północ od wsi Piaseczno. Jest to niewielkie wzgórze leżące nad brzegiem Jeziora Drawsko. Wzgórze otoczone było ze wszystkich stron przez podmokłe tereny, a prowadziła do niego jedynie wąska grobla. Na wspomnianych mapach znajdziemy podpis: ruiny zamku Arendsburg. Okazuje się jednak, że na większości map miejsce to jest wskazywane fałszywie, gdyż, jak stwierdził pastor Fritz Bahr z Siemczyna, dawna twierdza znajdowała się w rzeczywistości kilkaset metrów dalej na północny wschód na wzgórzu leżącym bezpośrednio na południowym brzegu Drawy. Dziewiętnastowieczni mieszkańcy Piaseczna nazywali to miejsce „Arndsburgiem” i potrafili bezbłędnie doprowadzić tam badacza dawnych tajemnic historii.

Dziś nie jest łatwo dostać się do Arendsburga, gdyż otaczają go bagna. Miałem nieco szczęścia, gdyż jesienią 2011 r. długo nie było jakichkolwiek opadów i pomimo zapadającego zmroku odnalazłem dość grząską ścieżkę, która doprowadziła mnie do zamkowego wzgórza. Miejsce to miało niewątpliwe walory obronne, otaczają je bagna, które niegdyś były prawdopodobnie znacznie bardziej niebezpieczne niż dziś, a od północy u stóp wzgórza płynie nieco leniwie Drawa. Żeby odnaleźć ślady dawnego drewniano-ceglanego zameczku trzeba byłoby usunąć wierzchnią warstwę ziemi. Ślady po wykopach archeologicznych, wykonanych na początku XIX wieku, widoczne są jeszcze dziś.

Brak dokumentów, które wprost mówiłyby o wzniesieniu zamku Arendsburg. Prawdopodobnie powstał w czasach, gdy na tych ziemiach gospodarzyły zakony rycerskie najpierw templariuszy a następnie joannitów. Ci ostatni dysponowali czterema zamkami: Tempelburg w Czaplinku (wzniesiony jeszcze przez templariuszy), Johannisburg w Machlinach, Arendsburg i Drahim. Przetrwał tylko ten ostatni. Werner Lemke [IV] wyrażał przypuszczenie, że nazwa zamku Arendsburg może oznaczać, iż zbudował go zasadźca Drawska Pomorskiego (1297) - Arndt von der Goltz. Hipotezę tę wzmacnia lektura zapisów wspomnianego już dokumentu z 1361 r. Na jego mocy mistrz zakonu joannitów Herman von Werberge powierzał braciom Ludekinowi i Georgowi von der Goltz wieś Piaseczno. Bardzo istotną wskazówką jest fakt, że obaj bracia byli synami wspomnianego Arndta. Pogłębiona analiza przywileju z 1361 r. pozwala odkryć wzmianki powiązane z zameczkiem Arendsburg. Czytamy tam między innymi, że przekazane zostało „reiciacula” zwane „Die Were”, które położone jest nad rzeką nazywaną Drawe (Drawa) między jeziorami Draviczyk (Drawsko) i Reepou (Rzepowo). Słowo „reiciacula” jest zupełnie niezrozumiałe, ale w dalszej części tekstu mamy podpowiedź. „Reiciacula” nazywane jest „Die Were”, które to słowo wywodzi się niewątpliwie od „die Wehr”, czyli „obrona”. Jeśli dodamy do tego bardzo precyzyjne określenie położenia tego obiektu, uzyskamy przekonanie bliskie pewności, że wzmianka dotyczyła małej twierdzy nad Drawą, czyli Arendsburga.

Zdobyty zamek i opuszczony kościół (cz. 2)

Walka o zamek według średniowiecznej ryciny (Die Weltchronik)

Niejaki Karol Bauer, dziewiętnastowieczny badacz regionalnych dziejów z Czaplinka, opisał w bardzo wiarygodny sposób wykopaliska, jakie przeprowadzono na wzgórzu zamkowym w 1820 r., i których bezpośrednim świadkiem był znany nam już właściciel majątku w Piasecznie Johannes Gottfried Gruetzmacher. Podczas prac udało się odkryć fundamenty dawnego zameczku, znajdujące się na głębokości około 11 stóp. Twierdza była zbudowana na planie kwadratu o boku 50 stóp. Fundamenty zrobiono z czerwonej cegły, kamieni i gliny. Pokrywała je warstwa popiołu, co świadczyło, że zameczek padł ofiarą pożaru. Wśród popiołów odnaleziono stalową zbroję, w której znajdował się jeszcze szkielet średniowiecznego rycerza. Obok leżały też: para ostróg z zębatymi kółkami, metalowa rękawica i stopiony częściowo hełm. Ponadto wokół walały się liczne groty strzał. Jeden z nich tkwił zresztą bardzo mocno w kręgosłupie szkieletu, co pozwala przypuszczać, że trafienie strzałą było przyczyną śmierci rycerza. Dziewiętnastowieczni badacze przypuszczali, że zamek został zdobyty i zniszczony od strony zachodniej, gdzie rozegrała się prawdopodobnie krwawa walka. Znaleziono tam aż 50 grotów strzał i liczne ludzkie kości w tym czaszkę z dość dobrze zachowanym uzębieniem [VI].

Na temat zniszczenia zamku można snuć różne domysły. Ślady odkryte w 1820 roku wskazują, że ostateczna walka rozegrała się wtedy, gdy wojsko dość powszechnie używało łuków, co świadczyłoby, że starcie musiało mieć miejsce wcześniej niż w XV wieku. W 1378 r. doszło do ataku wojsk księcia pomorskiego Swantibora na posiadłości joannitów. Ofiarą najazdu padły wtedy zameczki w Czaplinku (Tempelburg) i w Machlinach (Johannisburg). Możliwe, że Pomorzanie zaatakowali i zniszczyli również mały Arendsburg. Inna hipoteza opiera się na pewnych niejasnościach związanych z omawianym już dokumentem z 1361 r. Niektóre słowa są tam nieczytelne, więc nie wszystko jest do końca jasne. Fritz Bahr zauważył, że z tych nieco zagmatwanych sformułowań, można odczytać, iż zamek w Arendsburgu był zrujnowany już w 1361 r. i wymagał odbudowy „w dogodniejszym czasie”. Jak było naprawdę? Tego nie dowiemy się chyba już nigdy.

C.D.N.

Dział: Odkrywcy
Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM