Stowarzyszenie „Radość z Życia”: Lubimy wyzwania, bieg z przeszkodami już za nami
- Napisane przez Monika Rudzińska
W sobotę 10 sierpnia, upał, wysiłek, a jednocześnie pozytywna energia, ogromne emocje i radość . Tak ten dzień zapamiętają podopieczni ze Stowarzyszenia „Radość z Życia”, którzy wzięli udział w Wolf Race – survivalowym biegu z przeszkodami w Trzciance. Grupę niepełnosprawnych dumnie reprezentowało aż 16 dzieci, w tym 15 podopiecznych z Ośrodka Rehabilitacyjno - Edukacyjno - Wychowawczego i Niepublicznego Przedszkola "Tęczowa Kraina" w Gudowie oraz 1 podopieczny z Ośrodka - Rehabilitacyjno - Edukacyjnego w Wałczu.
Mali bohaterowie ze Stowarzyszenia wystartowali w specjalnie zorganizowanym biegu dla dzieci „Szlakiem Szczeniaka” pokonując dystans ok. 2 km oraz 15 przeszkód. Do zawodów podeszli jak prawdziwi sportowcy, przygotowując się już od kilku tygodniu, zwłaszcza że w tego typu wydarzeniu po raz pierwszy brali udział.
Organizatorzy biegu zadbali by trasa była urozmaicona, z licznymi „niespodziankami”. Na biegaczy po drodze czekały przeszkody, między innymi wzniesienia, pagórki, zbiorniki wodne, ściany czy też liny, które musieli pokonać indywidualnie bądź współpracując z zespołem. Biorąc udział w survivalowym biegu młodzi sportowcy mieli okazję sprawdzić swoje możliwości fizyczne i wytrzymałość. Podopieczni ze Stowarzyszenia „Radość z Życia” mimo swej niepełnosprawności nie poddali się i startując w biegu nie tylko podjęli walkę z samym sobą, pokonując własne ograniczenia, ale musieli także działać zespołowo. Mimo rywalizacji, której wymaga każdy sport, wykazali się nie tylko odwagą, wytrwałością, ale przede wszystkim umiejętnością i chęcią współpracy, dlatego udało im się stworzyć niesamowicie zgrany zespół, który każdą z napotkanych przeszkód pokonywał z łatwością.
Małych sportowców dopingowali ich najbliżsi, koleżanki i koledzy ze Stowarzyszenia „Radość z Życia”, a także zespół złożony z 16 terapeutów, z którego ochotnicy chcąc wesprzeć swoich podopiecznych również zdecydowali się wziąć udział w zawodach na ok 10 km z licznymi przeszkodami przed biegiem dzieci. Choć urokliwa trasa biegła wzdłuż jeziora, nie był to czas na kontemplowanie przepięknych widoków, lecz zmaganie się z naturalnymi przeszkodami i własnymi słabościami.
Mimo że, żar lał się z nieba, to atmosfera na miejscu startu była równie wysoka. Uczestnicy czekając na wystartowanie w zawodach, rozgrzewali mięśnie i motywowali się nawzajem. Adrenalina, towarzyszące temu ogromne emocje, czekanie na sygnał startu, to coś nie do opisania. Ten dzień dla wszystkich uczestników ze Stowarzyszenia „Radość z Życia” na pewno pozostanie na zawsze w pamięci.
Jak w każdym biegu nie ma przegranych. Każdy z uczestników survivalowego biegu jest zwycięzcą. Za włożony wysiłek i zaangażowanie otrzymali oni pamiątkowy medal, który symbolizuje, że nie ma rzeczy niemożliwych, co po raz kolejny udowodniły dzieci ze Stowarzyszenia „Radość z Życia”. Ogromny wysiłek, zmęczenie, pot i momenty zwątpienia wynagrodziły endorfiny i smak zwycięstwa, które biegaczom towarzyszyły na mecie. Zaś pokonanie własnych słabości, wiara we własne możliwości i poczucie pewności siebie, rozbudziły w nich ogromny entuzjazm i ducha sportowca oraz dały siłę do walki o własne zdrowie każdego dnia.
Dodatkowe informacje
- Film:
-
ISSUU: