Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM

Drawa przegrywa w Koszalinie z Gwardią 0:4 (0:4)

  • Napisane przez  mksdrawa.futbolowo.pl

To miał być mecz umacniający nas na pozycji lidera III ligi na koniec rundy jesiennej. Niestety po najsłabszym pojedynku jaki zagraliśmy w rundzie jesiennej polegliśmy przy Fałata wyraźnie 0:4.

Drawa przez całe spotkanie zdecydowanie dłużej była w posiadaniu piłki. Nasze ataki rozpoczynane od linii obrony kończyły się najczęściej tuż przed polem karnym gospodarzy którzy rozpoczynali szybki kontratak praktycznie za każdym razem zagrażając bramce Marcina Kaczmarczyka. Pierwszy gol wpada już w 10 minucie. Piękne podanie pomiędzy dwóch naszych stoperów do Miętka, a ten szybko staje oko w oko z Kaczmarczykiem i bez kłopotów otwiera wynik meczu. Druga bramka to indywidualny popis Kozawy. Szybkie złamanie akcji ze skrzydła do środka i piękny techniczny strzał w długi róg lewą nogą. Zarówno strzelec tej bramki jak i drugi z Japończyków stwarzali bardzo często wielkie zamieszanie na naszych skrzydłach. Tak właśnie pada trzecia bramka. Kozawa po szybkim rajdzie prawą strona silnie dośrodkowuje. Na posterunku wydaje się być Hermanowicz, jednak jego interwencja jest na tyle słaba, że po uderzeniu głową trafia w słupek, a piłka omijając Kaczmarczyka wędruje wzdłuż linii bramkowej do niepilnowanego Magdzińskiego który wymierza tylko karę na jaką zasłużyliśmy w tej akcji. 3:0 wcale nie zadawalało gospodarzy i trzy min później Magdziński po raz drugi pokonuje naszego kapitana. To była dopiero 36 min meczu i niestety gospodarze mieli szansę również na co najmniej jednego gola. 

Druga połowa to diametralnie inna gra Drawy. W szczególności w ataku zaczęliśmy stwarzać jakieś zagrożenie. Nie da się ukryć, że mając w plecaku 4 gole nie ma się wielkiej chęci na jakieś wielkie granie i te mimo wszystko stwarzane sytuacje nie przyniosły jednak gola. Wynik końcowy daje do myślenia głównie naszym zawodnikom defensywnym którzy na prawdę mieli słaby dzień i oby jak najszybciej zapomnieli o tym meczu. Trener Woźniak pogodzony już chyba z wynikiem od 60 min rozpoczął zmiany zawodników aby przed Energetykiem nie stracić kogoś przez przypadkową kontuzję. Boisko opuścili Brzeziański, Guźniczak, Kosakiewicz i Owedyk, a ostatnią wartą odnotowania sytuacją to poprzeczka po strzale z bliska Wawreńczuka.

Mimo porażki Drawa na koniec rundy zajmuje fotel wicelidera i jest to największy sukces w historii naszego klubu. Z tego wypada się tylko cieszyć, a mecz z Gwardią potraktować jak każdy inny. Teraz 3 pkt nam uciekają ale do końca jeszcze 15 pojedynków z których można wyciągnąć minimum tyle samo co jesienią. Stracone w ten sposób pkt muszą boleć bo zagraliśmy jak juniorzy. Bo Gwardia nie była wcale tak mocna tylko my tak słabi, bo nie zawalczyliśmy jak w innych pojedynkach ale Drawo mamy 2 mecze w tym roku aby zmazać plamę i nikt pewnie już za tydzień nie będzie pamiętał o Gwardii jak przywieziemy komplet z Gryfina!

 

Powrót na górę

Moje konto

Współpracujemy

       https://www.ubezpieczeniemieszkania.pl/

Zostań promotorem

Więcej