Dzieci w Drawsku Pomorskim wróciły do starych gier podwórkowych
- Napisał ADAM
Choć na trzy godziny ale jednak się udało. Przez ten czas dzieci z Drawska Pomorskiego, choć nie tylko, bawiły się w grając w kapsle, gumę, klasy, hula hop, kręgle, rzucały do celu albo skakały na skakance i wiele, wiele więcej innych gier.
Do poznania gier, w które bawili się kiedyś rodzice zaprosiło stowarzyszenie „Meander” wspólnie z aktywnymi rodzicami i Urzędem Miejskim w Drawsku Pomorskim. Ten ostatni zajął się starszymi dziećmi organizując im gry i zabawy sportowe.
Podobnie jak w ubiegłym tygodniu o 17-tej plac w Parku Chopina zapełnił się maluchami, na które czekały atrakcje. Każde dziecko, lub jego opiekun otrzymało karteczkę, na której oprócz informacji były wypisane gry. Najmłodsi aby otrzymać nagrodę w postaci waty cukrowej musieli spróbować się w kilku grach gdzie otrzymywały zaliczenie. Dzieci jednak nie trzeba było zachęcać. Okazało się, że gry, które na co dzień przegrywają walkę z „komputerem”, „telewizją” potrafią całkowicie pochłonąć najmłodsze pokolenie.
Meander pomyślał również o przerwach. W ich trakcie przygotowany został zapomniany dawno smakołyk – chleb ze śmietaną i cukrem. Dzieci z niedowierzaniem patrzyły na tak przedziwną kompozycję i nie chciały próbować. Będąc w pobliżu zostałem wybrany do udowodnienia dzieciom, że ten pyszny chleb ze śmietaną i cukrem jest jadalny. Na szczęście dały się przekonać i po spróbowaniu wracały po więcej.
Był również warsztat, w którym głównie dziewczęta próbowały sił w tworzeniu zabawek z niczego. Powstawały tam lalki, koszyczki i zabawki… Pomagały im w tym nie tylko panie z Meandra, ale także wolontariuszki z Orlika przy ul. Złocienieckiej. Doskonała i miła okazja do poznania obcokrajowców.
Organizatorzy podczas wydarzenia wielokrotnie informowali uczestników o sponsorach wydarzenia, osobach wspierających i współorganizatorach.
Szkoda, że czwarte spotkanie było ostatnim wydarzeniem realizowanym w ramach Wakacyjnych Spotkań Parkowych. Przypadło do gustu dzieciom i rodzicom.