Poszli na spacer w 250-tą rocznicę wielkiego pożaru
- Napisane przez DSI
Spacer uliczkami Kalisza Pomorskiego przeszli mieszkańcy gminy wraz z morsami z grupy Lodołamacze. Powodem była chęć poznania historii miasta bo 250 lat temu miał miejsce wielki pożar.
15 maja mieszkańcy mieli okazję przejść w historycznym spacerze ulicami miasta. W tą podróż w przeszłość przeniósł ich przewodnik i pasjonat historii Mariusz Garbacz.
W czasie podróży w historię uczestnicy mieli okazję poznać wiele fascynujących faktów z przeszłości: grobowca, kościoła, zabudowy miejskiej, mieszkańców i władców ówczesnych czasów.
Każda opowiedziana historia miała swoje odbicie w zdjęciach i materiałach, które pochodziły z bardzo bogatego prywatnego zbioru przewodnika.
Podróż rozpoczęła się przy grobowcu na starym cmentarzu, a zakończyła się na stadionie miejskim przy ognisku.
Tak wyprawę relacjonuje przewodnik Mariusz Garbacz
W sobotę 15. maja czyli w dniu, w którym większość muzeów szykowała się na Noc Muzeów, mieszkańcy Kalisza Pomorskiego, Mirosławca i Złocieńca udali się w plenerową lekcję historii upamiętniając 250. rocznicę wielkiego pożaru miasta, który w nocy z 17. na 18. maja 1771 roku niemal doszczętnie strawił ten stary gród.
Wydarzenie organizowały kaliskie morsy "Lodołamacze" pod kierownictwem Bożeny i Grzegorza Furmanów wraz z lokalnym miłośnikiem historii Mariuszem Garbaczem. Było ono kontynuacją zeszłorocznego wydarzenia, kiedy to grupa około czterdziestu osób pokonała trasę 44km zwiedzając miejscowe kościoły, parki, grobowce... W tym roku nie dość, że wybornie dopisała nam pogoda, to jeszcze był to pierwszy dzień, kiedy na wolnym powietrzu mogliśmy przemieszczać się bez masek. Stąd i frekfencja była niesamowita – blisko siedemdziesiąt osób!
Trasa wycieczki rozpoczynała się przy starym grobowcu, gdzie każdy z uczestników obdarowany został okolicznoścową przypinką ze starym herbem Kalisza Pomorskiego oraz magnesem z jego XIX-wieczną panoramą. Następnie przemierzyliśmy całe centrum miasta, gdzie uczestnicy wycieczki poznali wiele faktów i miejsc z jego ciekawych dziejów: Bramę Recką z domem jej strażnika, Kozi Rynek, synagogę, pomnik poległych w wielkiej wojnie, Ruskie Góry czy Willę Teresę. W opowieściach często wkradała się postać króla pruskiego Fryderyka Wielkiego – wielkiego dobrodzieja miasta, po którym po dziś dzień zachowały się w Kaliszu pamiątki i ślady jego działalności jak chociażby wielki dzwon z 1772 roku, który monarcha podarował spalonemu miastu.
Marsz skończyliśmy nad Jeziorem Młyńskim, gdzie przy ognisku toczyliśmy ciekawe rozmowy, korzystaliśmy ze słonecznej pogody i cieszyliśmy się ze spotkania.
Wszystkim uczestnikom dziękujemy za obecność, uśmiechy i uwagę. Księdzu Proboszczowi Tomaszowi Jaskółce dziękujemy za możliwość zwiedzenia kościoła parafialnego – niektórzy z nas poczuli się jak na wycieczce z przewodnikiem w jakimś nowopoznanym miejscu.
Dodatkowe informacje
-
.: