Filmu nie ma, jest za to list. Złocieniec już oficjalnie o tym co w kapsule czasu
- Napisał ADAM
Dzień 13 września 2016 r. z pewnością zapisze się w naszej pamięci. O godz. 7:30 wyjechaliśmy do Muzeum Narodowego w Szczecinie, w celu otwarcia tajemniczej "kapsuły czasu" (złożonej pod budowę Ordensburga nad Krosinem koło Złocieńca)
Uchylamy rąbka tajemnicy, więcej informacji, relacje z akcji już wkrótce na fanpage FB
Na miejsce dojechaliśmy około godz. 9:00, po zaspokojeniu ciekawości mediów, weszliśmy do pomieszczenia, w którym pracownicy muzeum przeprowadzili oględziny kapsuły w celeu ustalenia metody jej otwarcia. Fachowcy zabrali się „ostro” do pracy. Po około 30 min. precyzyjny mały fleksik zakręcił po raz ostatni odcinając wieko miedzianej kapsuły.
Przedmioty zamknięte w środku po raz pierwszy po 82 latach ujrzały światło dzienne, można powiedzieć, że od tej pory przenieśliśmy się w czasie do roku 1934, a dokładnie w dzień 22 kwietnia.
Jako pierwszy wyjęty został akt erekcyjny (napisany odręcznie na „pergaminie dziewiczym”), rozpoczynający budowę haniebnego Ośrodka Ordensburg nad Krosinem.
W kapsule nie było taśmy filmowej z obchodów 600-lecia Złocieńa (który sprowokował nas do jej wydobycia), ale poznaliśmy jej zawartość, która nie została udokumentowana w żródłach historycznych.
Z tuby wyjęto między innymi: gazety lokalne wydane 21 i 22 kwietnia 2016r., kilka podpisanych kopert z różną zawartością, książkę autorstwa Paula von Niessena, wydaną z okazji 600-lecia Falkenburga - dzisiaj Złocieńca, broszurę wydaną na okoliczność 600-lecia miasta, monety (w tym srebrne), zdjęcia miasta, kościoła i nie tylko… (m.in. zdjęcie rynku z ogromnym napisem umieszczonym między masztami z flagami o treści „600 Jahre Heimat” (600 lat w domu), stare panoramy miasta, mapę przedstawiającą Złocieniec na przełomie XIV – XV wieku, książki, folder promocyjny Falkenburga, zeszyt ilustrowany-wydawany w uzgodnieniu z niemieckimi związkami zawodowymi, w którym znalazły się informacje z miejscowości ówczesnej „Szwajcarii Pomorskiej”, kolejno dzisiejsze: Świdwin, Połczyn Zdrój, Czaplinek, Kalisz Pomorski, Szczecinek, Polanów, Słupsk ?! oraz mosiężna blacha z wybitą nazwą wykonawcy miedzianej kapsuły.
Niewątpliwie największą ciekawość wzbudza wyjęty z kapsuły czterostronnicowy list pisany odręcznie ołówkiem kopiowym, (na pierwszy rzut oka zupełnie nieczytelny) oraz maszynopis zajmujący jedną stronę. Kopie tych dokumentów zostały przekazane w ręce Pana Jarosława Leszczełowskiego, autora książek o naszym regionie, który w pierwszych słowach po otrzymaniu dokumentów stwierdził, że list pisany jest „odręcznym pismem gotyckim” używanym do połowy XX w. zwanym kurrentą i jest w stanie go przetłumaczyć. [ W trakcie pisania tekstu dotarł do mnie e-mail od Pana Jarosława, który informuje, że "autor listu próbuje przekonać Gohdesa, że warto zbudować ośrodek szkoleniowy na południowym bragu Krosina w miejscy zwanym Kobiece Łowy (Frauenjagten)" ]
Po wyjęciu wszystkich materiałów z kapsuły archeolog dr Marcin Peterleitner wraz ze swoją asystentką wykonał skrupulatną inwentaryzację jej zawartości. Jak stwierdzono materiały w niej zawarte są w stanie idealnym. Już wkrótce zapraszamy na fanpage na FB pod nazwą „Tajemnicza kapsuła czasu z Ordensburga koło Złocieńca”, gdzie będziemy publikowali tajemniczą zawartość kapsuły, oraz tłumaczenie dokumentów w niej zawartych.