Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności
Jak wyłączyć cookies?   
ROZUMIEM

Porażką 0:1 (0:0) zakończył się pojedynek z Chemikiem Police w 5 kolejce III ligi. Jedyna bramka padła w 78 min.

  • Napisane przez  Michał Chojnacki, mksdrawa.futbolowo.pl

Drawszczanie po teoretycznie dwóch ciężkich meczach mieli zagrać z dużo słabszą drużyna i dopisać kolejne 3 punkty do swojego dorobku. Jak się okazało nie zdobyliśmy nawet  jednego.

Początek pierwszej połowy to szybsze akcje gości. Z minuty na minutę mecz jednak się wyrównał, a później to nasza drużyna miała przewagę w posiadaniu piłki. Ta przewaga w żaden sposób nie przekładała się na bramki. Samych strzałów z obu stron było jak na lekarstwo i pierwsza część meczu zakończyła się zasłużonym remisem 0:0.

Druga połowa tak jak pierwsza zaczęła się od szybszych zagrań zawodników z Polic ale tak samo jak w pierwszej połowie mecz "na boisku" przejęła Drawa. Niestety tego dnia nie mięliśmy kompletnie pomysłu jak atakować. Nasze akcje wyglądały jako tako do linii pola karnego. Policzanie mieli trochę łatwiej, gdyż ich ataki to typowe kontry, które kończyły się prawie za każdym razem na dobrze dysponowanych naszych stoperach. Taka pseudo wymiana ciosów pewnie trwałaby do końca meczu jednak w 78 min jedna z kontr gości zakończyła się golem. Dobre dośrodkowanie z prawej strony wykorzystuje napastnik Chemika i po wślizgu wyprzedza zarówno naszych obrońców jak i samego Kaczmarczyka. Tego gola zawodnik z Polic okupił niestety kontuzją i musiał opuścić boisko. Można powiedzieć, że dopiero wtedy mecz naprawdę się zaczął. Ostatnie 12 minut można było wreszcie nazwać walką. Niestety mimo kilku dogodnych sytuacji nie doprowadzamy nawet do remisu. Trochę z braku umiejętności, a trochę z braku szczęścia. Wynik do końca nie uległ już zmianie i 3 porażka stała się faktem.

Mecz stał na bardzo niskim poziomie. Nasza drużyna miała spora przewagę w posiadaniu piłki ale za to punktów się nie przyznaje. Z naszego zespołu na jako taki plus tylko linia obrony, która mimo straty gola prezentowała się przyzwoicie. Za to nasz atak wyglądał tego dnia cieniutko i między innymi dlatego musieliśmy oglądać cieszących się gości z PIERWSZEJ WYGRANEJ w tym sezonie.

Przed meczem minuta ciszy uczczono pamięć Józefa Pawilczka, a zawodnicy zagrali w czarnych opaskach na ramieniu.

 

Powrót na górę

Moje konto

Współpracujemy

       https://www.ubezpieczeniemieszkania.pl/

Zostań promotorem

Więcej